niedziela, 9 marca 2014
Opalenizna jak z Egiptu
A to pech! Cztery tygodnie w Egipcie, z czego prawie połowa w opadach – nie takiej opalenizny sobie życzyłam. Nie dam powodu do śmiechu moim koleżankom z biura – zanim tam wrócę zyskam super opaleniznę nawet w naszym kraju. Poszperałam w Internecie i wiem już, skąd w kilka dni wziąć wyśnioną opaleniznę – będzie to opalanie natryskowe, które błyskawicznie oraz w sposób niezagrażający zdrowiu załatwi całą sprawę. Gdzie znaleźć opalania natryskowego – ciekawe wskazówki znalazłam tutaj -SunFx.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz