środa, 19 marca 2014

Opalenizna jak z Egiptu

Co za pech! Cztery tygodnie w Grecji, z czego prawie połowa w deszczu – nie takiej opalenizny sobie życzyłam. Nie mogę dopuścić do sytuacji, by znajome z kancelarii ze mnie dworowały – zanim wrócę po urlopie muszę poprawić swoją opaleniznę już w Polsce. Przewertowałam Internet i wpadłam już, jak rozwikłać ten problem – będzie to opalanie natryskowe, które w natychmiastowy a także bezpieczny sposób da mi taką skórę, jakiej chciałam przed wczasami. Gdzie szukać opalania natryskowego – przydatne informacje poszukałam tu -SunFx.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz